One Direction

One Direction

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Rozdział 6

Staliśmy przed restauracją, ale nie taką zwyczajną tylko bardzo..wystrojoną i widać było, że jest tu drogo.
-Niall, wiesz tu jest trochę drogo, może chodźmy gdzieś indziej?
-No coś ty, ja cię zaprosiłem to ja stawiam. A tu wcale nie jest tak drogo.
-No dobrze.-powiedziałam niepewnie, a Niall uśmiechnął się do mnie.
*Oczami Niall'a*
Czy to możliwe żeby mnie nie znała? Czy może tylko udaje. Hm...chciałbym aby mówiła prawdę. Dobrze,że te dziewczyny w parku nie podeszły do mnie, bo by się wydało. Weszliśmy. Naomi chciała usiąść,ale delikatnie dałem jej znak żeby szła za mną.
-Poczekaj na mnie chwilkę.-poprosiłem i poszedłem do kierownika.
-Dzień dobry, jestem Niall Horan. Dzwoniłem do pana w sprawie stolika, który będzie miał najwięcej prywatności. Mógłby wskazać pan mi drogę do niego.-Uśmiechnąłem się.
-Tak oczywiście. Proszę za mną.
-Dobrze, tylko pójdę po osobę towarzyszącą.
-Dobrze.- Usłyszałem i odszedłem. Doszłem do Naomi i powiedziałem:
-Chodź ze mną.- Kiwnęła głową i poszliśmy do kierownika.
-Już jestem, więc gdzie mamy iść.-Zapytałem go.
-Za mną proszę.- Szliśmy za nim do zasłoniętego żaluzjami stolika, który na prawdę dawał nam max prywatności.-Zapraszam, zaraz przyjdzie kelnerka, do widzenia.
-Dziękujemy.
-Przepraszam, gdzie tu jest toaleta-zapytała dziewczyna.
-Tam na prost i ostatnie drzwi na prawo.-Oznajmił kierownik.
-Dziękuje-powiedziała i odeszła.
Po chwili przyszła kelnerka.
-Dzień dobry, jestem Susan i będę dziś państwa obsługiwać.-Spojrzała na mnie.-Czy ty jesteś Niall Horan??
Tak to ty. Podpiszesz mi coś? Proszę.
-Jasne, ale nie mogę dziś i proszę zachowuj się tak jakbyś mnie nie znała, bo jestem tu z dziewczyną, która nie zna One Direction. Przyjdę tu jutro o 15, dobrze?
-Oczywiście, ale jak można nie znać One Direction.
-Mam zamiar się dowiedzieć. O idzie tylko ani słowa.
-Oczywiście.-Naomi dosiadła się.-To co podać?
*Oczami Naomi*
Gdy wróciłam do stolika widziałam jak Niall rozmawiał z kelnerką. To nic takiego. Pewnie niecierpliwiła się, bo mnie nie było, a ona musi podać mi coś do jedzenia.
-To co podać?-zapytała.
Niall spojrzał się na mnie pytająco.
-Dla mnie sałatkę i sok pomarańczowy -powiedziałam.
-A dla pana?
-Poproszę... rybę.
-Dobrze.-Powiedziała i odeszła.
-Więc, nie spotkałem cię jeszcze w Londynie, długo tu mieszkasz?
-Nie, tylko kilka dni. Przeprowadziłam się tu z Polski.
-Polska, słyszałem coś o niej, podobno są tam najpiękniejsze dziewczyny na świecie. Plotka okazała się prawdą.-Zarumieniłam się.
-Dziękuję.
-Znasz może kogoś sławnego z Anglii?-Spytał.
-Tak, Selene Gomez, Demi Lovato, Lady Gage i Miley Cyrus. Czytałam trochę o innych w gazecie, ale one są moimi idolkami, szczególnie Selena. A twój idol to kto?
-Hm.. Justin Bieber.
-Aha. Słyszałam coś o nim, ale moje koleżanki raczej za nim nie przepadają. Znaczy tylko te z Polski, Klara, czyli moja przyjaciółka z Londynu go lubi.
W tym momencie przyszła kelnerka z naszymi zamówieniami.-Proszę, smacznego. Jakbyście czegoś potrzebowali to wołajcie.
-Dziękujemy.-Powiedział Niall, ja się tylko uśmiechnęłam. Kelnerka odeszła. Chwilę jedliśmy w ciszy.
-Mam dla ciebie niespodziankę.-Zapowiedział.
-Nie mogę się doczekać.
Uśmiechnął się, a ja to odwzajemniłam.
Gdy zjedliśmy i Niall zapłacił, wyszliśmy na zewnątrz.
-To teraz niespodzianka. Poznasz moich znajomych.
-Okej...ale są mili?-Zapytałam z lękiem.
-Tak, to idioci.-zaśmiał się.
-Przestań, nie mówi się tak o kumplach.
-Dobrze, już dobrze.
*oczami Niall'a*
Usłyszałem dźwięk telefonu.
-Przepraszam cię na chwilkę.-Zrobiłem przepraszającą minę.
-Jasne, odbierz-uśmiechnęła się.
Poszedłem trochę w bok i odebrałem.

-Cześć Liam.
-No cześć, kiedy przyjdziesz z tą dziewczyną?
-Za chwilę będziemy, ale ona-Zniżyłem głos do szeptu.-nie zna One Direction i chcę aby tak zostało, jasne?
-Łał, ale ci się trafiło.
-Hahah, muszę kończyć, narka.
-Dobra, cześć.

Podszedłem do Naomi.
-Hej, dzwonił mój kumpel i pytał się kiedy przyjdziemy.
-Aha, no to chodźmy.
*Oczami Naomii*
Doszliśmy do jakiegoś hotelu.
-Em.. spotkam ich w hotelu?
-Tak.
-No dobrze...idziemy?-Spytałam
-Tak.-Powiedział. -Choć.
Weszliśmy do środka. Recepcjonistka powiedziała nam gdzie iść. Stanęliśmy pod drzwiami do ich pokoju. Wydobywał się z niego straszny hałas.
-Tak, to na pewno ich pokój-powiedział chłopak.
-Troszkę głośno się bawią.
-Oni tak zawsze.-Zaśmiał się,a ja z nim.
Zadzwoniliśmy dzwonkiem do drzwi.
-Kto tam?- Krzyknął znajomy głos. Hm..znajomy, tylko kto??
-Niall, otwieraj!
Drzwi zostały otworzone, ale ja miałam wejść później.
-No i gdzie ta twoja dziewczyna?-Zapytał ktoś.
-Em..to nie jest moja dziewczyna tylko...przyjaciółka.
-No to gdzie jest ta twoja przyjaciółka??
-Tutaj, poznajcie Naomi!-Krzyknął Niall, a ja w tym momencie weszłam.
-To ty??-Zdziwił się Zayn.
-Co ty tu robisz?-Krzyknął Liam.
-Hej Naomi.-Powiedział słodko Louis. Uśmiechnęłam się.
-To wy się znacie?- Zapytał Niall.
-Chyba nie wszyscy.-Powiedział..Harry?
-Właśnie, cześć jestem Naomi.-Przedstawiłam się i podałam mu dłoń.
-A ja Harry.
-Ej, a z nami to już się nie przywitasz?-Wtrącił Louis.
-No jasne, że się przywitam. Cześć Louis, Zayn i Liam.-Pomachałam do nich.
-A buziaczek w policzek?-Spytał z nadzieją Louis.
-Hm...nie.
-Wredna jesteś-Zignorowałam go.
-To co robimy?-Zwróciłam się do Niall'a.
-Em...może jakieś filmy?
-Super.-Uśmiechnęłam się do niego słodziutko. A on to odwzajemnił.
-Ej, gołąbeczki, a my co będziemy robić?-Zapytał Zayn.
-My możemy iść do domu.-Powiedział Harry.
-Co? Do domu, Niall mówił, że mieszkacie tutaj.- Spojrzałam z wyrzutem na Nialla.
-No przepraszam.
-Wybaczam.-Powiedziałam.
-To co idziemy?-Zwrócił się do pozostałych Liam.
-Zostańcie.-poprosiłam.
-Ja jej nie odmówię.-Powiedział Louis.-Hazza zostaniesz ze mną?- Zrobił słodkie oczka.
-No oczywiście Lou.-Zgodził się Harry.
-To my chyba też zostaniemy, co?-Spytał Liam Zayn'a.
-Jasne.
-Zadzwonię po Danielle.-Dodał Liam.
-Danielle, kojarzę to imię-Powiedziałam.
-To ta dziewczyna z parku.-podpowiedział mi Liam.- Jest moją dziewczyną.
-Aha.-Uśmiechnęłam się.-Idziemy oglądać te filmy?-Zapytałam Niall'a.
-Oczywiście. Zapraszam.-Poszliśmy do pokoju, w którym znajdował się telewizor plazmowy, a na przeciwko niego wielka kanapa i dwa fotele po bokach. Wszyscy poszli z nami.
-Gdzie tu jest toaleta?-Spytałam.
-Zaprowadzę cię. -krzyknął Louis.
-Dobrze.-zgodziłam się. Okazało się, że jest ona na piętrze. W drodze Lou spytał.
-Jesteś z Niall'em na poważnie?
-To tylko kolega. Spotkaliśmy się raz i zaprosił mnie na randkę. A co zazdrosny jesteś?
-A wiesz, że tak? Jesteś cudowna i kocham cię.-Powiedział,a mnie zamurowało. Stałam tak dłuższą chwilę.- Powiesz coś?
-Gdzie jest ta łazienka?-Spytałam.
-Tam-powiedział z niechęcią wskazując drzwi.
Weszłam do nich i szybko spojrzałam na siebie w lustrze. Co za koszmar,pomyślałam. Czym prędzej ogarnęłam włosy i pomalowałam się. Zeszłam do pokoju, w którym siedzieli chłopcy. Było wolne tylko jedno miejsce. Usiadłam więc. Z jednej strony miałam Niall'a, a z drugiej Louisa. Ten drugi wcale się do mnie nie odzywał. Rozmawiałam z Niall'em, prawie nie oglądając filmu. Nagle spojrzałam na zegarek. 20:10.
-Jeny, jak późno, muszę się zbierać.-Powiedziałam.
-Odwiozę cie.-Zaproponował Niall.
-A my jedziemy do naszych domów. Wypiszemy się i juz nas nie ma.-powedział Liam. Przypomniało mi się o Danielle.
-Liam, Czemu Danielle nie przyszła?-Zapytałam.
-Ma gości- powiedział spokojnie.
Pożegnałam się z Liamem, Harrym, Zaynem i ...Louisem. Podeszłam do niego.-No to cześć.-powiedziałam.
-Cześć.-powiedział i pocałował mnie w policzek.
Wyszłam z Niall'em. Jechaliśmy w ciszy. Zatrzymał się przed moim domem. Wysiadł i otworzył mi drzwi. Ale dżentelmen ,pomyślałam. Gdy byliśmy przed drzwiami powiedział.
-Pa Naomi.- I pocałował mnie w usta. Oderwałam się od niego.
-Wybacz Niall, ale ja kocham kogoś innego.
-Aha.-Zrobił smutną minkę.
-Będziemy przyjaciółmi?-Zapytałam.
-Jasne.-Uśmiechnął się.- To do jutra,pa.-powiedział, pocałował mnie w policzek i odszedł.
Weszłam do domu i ujrzałam GO.

1 komentarz:

  1. Hey, bardzo ciekawy rozdział. Już nie mogę doczekać się następnego ;)
    Paula ;*

    OdpowiedzUsuń